Trzy bramki nie dają nawet punktu

Trzy bramki nie dają nawet punktu

TUCHOVIA Tuchów – LKS ŁADNA 4:3 (1:2)

Br.: Ogiela 61, 69, Baran 14, Bąk 63 – Jasiak 28k., 90+3k., Jac.Sysło 42

Żk.: 2xKużdżał, Zając, Lipiński, Rolnicki

czk.: Kużdżał 83 (2 x żółta kartka)

TUCHOVIA: Chwistek, Stec, Mazur, Prokop(72 Kądziołka), Marek(60 D.Szpak), Sz.Baran, Bałut, Sarad, Bąk, Ogiela, Płachno(60 Kaczor)

ŁADNA: Sołtyk, Jan.Sysło(26 Król), Słowik, Siemiński, Rolnicki, Lipiński, Jac.Sysło, Jasiak, Szczerba, Zając(81 Starzycki), Bryg(60 Kużdżał)

   W kolejnym spotkaniu ligowym drużyna Ładnej uległa w Tuchowie tamtejszej Tuchovi 4:3. O porażce naszej drużyny zdecydowało przespane dziesięć minut drugiej połowy, w której to gospodarze zawodów strzelili 3 bramki odwracając tym samym losy meczu.

   Sobotnie spotkanie rozpoczęło się od ataków naszej drużyny, lecz pomimo kilku dobrych sytuacji nie udało się nam umieścić futbolówki w siatce. Niewykorzystane akcje zemściły się na ekipie Ładnej i w 14min. gospodarze wyszli na prowadzenie (po uderzeniu po długim rogu Baran pokonał bezradnego Sołtyka). Na domiar złego w 26min. kontuzji doznał Jan.Sysło, który skręcił kolano i karetką został zabrany do szpitala. Zły obrót sytuacji nie załamała naszych zawodników. W 28min. doprowadzamy do remisu za sprawą Jasiaka, który wykorzystał rzut karny podyktowany na Szczerbie. Jeszcze przed przerwą stać było nas na strzelenie gola dającego prowadzenie. W 42min. zakotłowało się pod bramką Tuchovii, piłka wybijana przez obrońców gospodarzy trafiła pod nogi Jac.Sysło, a ten z 16m zdecydował się na uderzenie. Futbolówka po jego strzale wylądowała w samym okienku bramki i można śmiało tego gola uznać najpiękniejsze trafienie tych zawodów.

    Po zmianie stron, w pierwszym kwadransie gry, wszystko układało się po naszej myśli. Tuchovia nie zagrażała nam zbytnio, a sami mogliśmy pokusić się o podwyższenie wyniku. Niestety, dla drużyny Ładnej, przyszła 60min meczu. W przeciągu 10 minut tracimy trzy bramki. Trzy bramki stracone w taki sam sposób. Po akcjach naszą prawą stroną, piłki były dogrywane w szesnastkę, a tam gracze z Tuchowa już tylko dokładali nogę, a futbolówka lądowała w siatce. Zawodnicy z Ładnej, starali się odrobić straty ale szwankowała skuteczność. Dopiero w doliczonym czasie gry, po faulu na Starzycki w polu karnym arbiter wskazał na wapno, a jedenastkę na gola zamienił niezawodny Jasiak, który tylko zmniejszył rozmiary porażki.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości