Więckovia Więckowice - Błękitni 1947 Tarnów


Więckovia Więckowice
Więckovia Więckowice Gospodarze
3 : 5
0 2P 1
3 1P 4
Błękitni 1947 Tarnów
Błękitni 1947 Tarnów Goście

Bramki

Więckovia Więckowice
Więckovia Więckowice
Więckowice
90'
Widzów:
Błękitni 1947 Tarnów
Błękitni 1947 Tarnów

Kary

Więckovia Więckowice
Więckovia Więckowice
Błękitni 1947 Tarnów
Błękitni 1947 Tarnów

Skład wyjściowy

Więckovia Więckowice
Więckovia Więckowice
Błękitni 1947 Tarnów
Błękitni 1947 Tarnów


Skład rezerwowy

Więckovia Więckowice
Więckovia Więckowice
Brak dodanych rezerwowych
Błękitni 1947 Tarnów
Błękitni 1947 Tarnów

Sztab szkoleniowy

Więckovia Więckowice
Więckovia Więckowice
Brak zawodników
Błękitni 1947 Tarnów
Błękitni 1947 Tarnów
Imię i nazwisko
Grzegorz Kluba Trener
Mariusz Tryba Opieka medyczna

Relacja z meczu

Autor:

Wiktor Janus

Utworzono:

12.08.2018

Na początku spotkania gra wyglądała bardzo chaotycznie po obu stronach, jednak w tym chaosie lepiej odnaleźli się gospodarze strzelając bramkę na 1:0. Strzał był dość prosty w środek, niestety bramkarz trochę się zagapił. Mniej więcej 6 minut później Więkovia wygraywała już 2:0 po fatalnym błędzie, a zarazem brakiem komunikacji między bramkarzem a obrońcą. W 21 minucie na 2:1 bramkę zdobył Dawid Madeja, po asyście Krzyszofa Jachima. Niedługo później gospodarze podnieśli wynik na 3:1. Po straceniu 3 bramek i rozegranych 25 minutach spotkania, gracze z Tarnowa uporządkowali panujący w ich zespole chaos i zaczęli dyktować grę. Na efekty nie trzeba było długo czekać, bowiem w 29 minucie strzałem z dystansu między 20-25 metrem w okno, popisał się Wiktor Janus po asyście Bartka Mielaka. 5 minut później zespół Błękitnych wyprowadził ładną akcje i po długim podaniu Wiktora do Ernesta Szydłowskiego w pole karne, ten wywalczył rzut karny który wykonał i strzelił na 3:3 Dawid Madeja. Tuż przed końcem spotkania bramkę na 3:4 zdobył Krzysztof Jachim po podaniu kolegi z ataku Ernesta Szydłowskiego. Druga część meczu wyglądała już zdecydowanie inaczej, ponieważ piłkarze klubu Błękitni uspokoili grę i zdecydowanie dominowali na boisku. Stworzyli sobie mnóstwo akcji które kończyły się niecelnym strzałem, bądź spalonym. W 67 minucie na 3:5 gola strzelił Krzysztof Jachim, po podaniu Marcina Pociecha. Taki wynik utrzymał się do końca spotkania.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości